Na dnie szamba

Odpoczynek od Internetu i innych mediów to wspaniała sprawa. Oczyszcza umysł.

Dzięki temu widzę jak bardzo jesteście pojebani.

Najwyższy czas na wakacyjny wpis, traktujący o naszej kochanej społeczności.

Co do komentarzy pod poprzednią notką – komuś wypadły kredki z tornistra i chyba najwyższy czas je pozbierać. W sumie to nie wiem o co chodzi w tych mini-prowokacjach z udziałem kasztanów z CG oraz 40-letniego cebularza który zarządza Polską Sceną. Tutaj nikt normalny nie utożsamia się z waszym małym bajorkiem.

Tak więc możecie wypierdalać.

Ferex to oddzielna kategoria.

Pewne pole position w wyścigu z metą na oddziale zamkniętym.

Wacik jest jak osamotniony operator radzieckiego Buka – napierdala na ślepo. Czasami bezkrytycznie trwa przy swoich przekonaniach. Wręcza jakieś medale za zasługi w boju w grze która nie ma nic wspólnego z działaniami wojennymi.

No i ten wypasiony Fusion, który swoją funkcjonalnością praktycznie nie odbiega od telegazety. Piterus (łac. Nostradamus Pierdolnikus) często ratuje Wacława z opresji. Sprawdź sobie kolego w słowniku co znaczy słowo actually, to tak na marginesie.

A Eripe to jebany no-skill z wyglądem koziołka matołka.

Jeśli czekacie na Vice War IV to mam dla was złą wiadomość. Doborowe towarzystwo ogłosiło event i pozapraszało siebie nawzajem.

Każdy proponuje swoją wersję baz.

Nikt nie potrafi napisać skryptu. To tak w dużym skrócie.

Chuja kładę na mityczną wersję 0.4, opóźnioną o jakieś 7 lat. Serwery Gudia (czy to odmienia się przez przypadki?) to jakiś prospekt. Littlewhitey’s zostało opanowane przez dzieci z Pakistanu. Nie wiem czy istnieją jakieś sensowne alternatywy.

Ta wiedza jest mi po prostu niepotrzebna.

Nie będzie żadnych kurwa kokosów i super funkcjonalności.

Już chyba wolę to rozjebane 0.3.

pt0k